wtorek, 15 grudnia 2015

Książkowe świąteczne szaleństwo :)

Idą Święta i to „wielkimi krokami”. Każdy z nas zastanawia się zapewne co podarować swoim najbliższym. Znając naszych Czytelników wiem, że sprezentują innym książki. W grudniu wielkie sieci dyskontów i supermarketów zabiegają o nasze względy i atakują nas „nowościami wydawniczymi”. Nowości jest obecnie bardzo dużo, a każda z nich opatrzona jest formułą informującą nas iż książka, która chcemy nabyć jest „strzałem w dziesiątkę”, „mega bestsellerem” i „hiper super arcyciekawym produktem”. Właśnie- książka współcześnie jest PRODUKTEM, który ma być sprzedany, a treści które zawiera niekoniecznie odpowiadają temu czego spodziewamy się czytając tzw. blurb umieszczony na okładce, bądź jej opis w internecie. Tak niestety jest, więc kupując książkę dla swoich bliskich nie sięgam po książki z listy „top”, a po pozycje sprawdzone ale niezupełnie oczywiste. Zawsze sprawdzam opinie o książce na stronach internetowych, gdzie zamieszczane są przez innych czytelników, niekoniecznie rasowych recenzentów. Często też kupuję pozycje, które z gruntu są dobre, a to za sprawą ich autora- czyli książki wiekowe i sprawdzone, które zaliczyć można do kręgu literatury klasycznej. Niestety coraz rzadziej sięgamy po takowe (sama jestem tego przykładem) i uważam że jest to błędem. Oczywiście przeczytanie książki, którą napisano 50/ 100/ 200 lat temu jest nie lada wyzwaniem, ale myślę, że jeżeli takie dzieła się wznawia to nie dzieje się to tylko za sprawą archaicznego (czytaj trudnego i skomplikowanego) języka, ale również ponadczasowej idei, która mimo upływu lat nie traci na aktualności. I tym akcentem nawołuję do powrotu do czytania i obdarowywania najbliższych dziełami klasyków zarówno polskich jak i zagranicznych! Książka jest „produktem” jak sami wiecie- drogim, więc jej zakup traktujcie w sposób przemyślany. Fajnie byłoby również, aby po lekturze pozostawiła w nas ślad, nastawiła nieco krytycznie do naszej postawy i poglądów, zmusiła do myślenia i zadania sobie niewygodnych pytań. Myślę, że nie każda nowa pozycja jest do tego zdolna. Jeśli nie chcecie dać się zwieść pozorom po prostu szukajcie informacji o książce gdzie indziej niż na jej okładce. Zawsze też możecie poprosić o pomoc swojego bibliotekarza, który na pewno „wie co w trawie piszczy” :) .  
E.J.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz