Czy
pogoda za oknem nie motywuje was przypadkiem do sięgnięcia po lekturę, w której
śnieg i mróz są obecne?? Mnie tak, dlatego sięgam ostatnio po takie właśnie
książki z powodu tęsknoty za „prawdziwą polską zimą”. Jedną z nich, która w
ostatnim czasie najbardziej mnie „porwała” jest pozycja „Wszystko za Everest”
Jona Krakauer’a. Jest to opowieść o tragicznej komercyjnej wyprawie na Mont Everest, która miała miejsce
w maju 1996 r. Temat jakby odległy ponieważ od tragedii upłynie niedługo 20
lat, ale w związku z filmem jaki w zeszłym roku pojawił się w kinach („Everest”-
reż. Baltasar Kormákur) historia
odżyła, a książka została wznowiona przez Wydawnictwo Czarne. Niewątpliwie było
to bardzo dobre posunięcie ze strony Wydawnictwa, gdyż książka pomimo iż pisana
gęstym drukiem w formie reportażu jest naprawdę wciągającą i trzymającą w
napięciu lekturą.
„Wszystko
za Everest” to opowieść o wyprawie komercyjnej jaka miała początek w kwietniu
1996 r. pod przewodnictwem Roba Halla- nowozelandzkiego himalaisty o
imponującym dorobku w zdobywaniu ośmiotysięczników. Pomimo doświadczenia we
wspinaczce wysokogórskiej jakie posiadał Hall i drobiazgowej lub jak kto woli-
pedantycznej wręcz organizacji każdej z wypraw, nie zapobiegło to tragedii.
Autor książki analizuje wydarzenia z ’96 roku bardzo drobiazgowo, ale nie
ujmuje to ani treści ani dynamice prowadzonej narracji. Z książki możemy
dowiedzieć się mnóstwo o historii wypraw górskich, o znanych i nie tylko
znanych postaciach ze środowiska wspinaczy wysokogórskich. Tematyka podjęta w
reportażu jest tym ciekawsza iż pisana jest z perspektywy
dziennikarza/uczestnika wyprawy, który przez środowisko himalaistów i innych
uczestników ekspedycji został bardzo surowo oceniony po jej zakończeniu i
podsumowaniu. Czy wyprawy komercyjne w tak niebezpieczne miejsce mają sens? Czy
powinny się odbywać, a jeśli tak to czy każdy, kogo stać finansowo na takie
ryzyko, może brać w nich udział? Czy eksploracja gór wysokich na taką skalę
powinna być w ogóle dopuszczalna? Myślę, że lektura tej książki dostarczy Wam wskazówek
aby odpowiedzieć sobie na takie pytania, a być może zarazi chęcią wgłębienia
się w tematykę górską i sięgnięcia po inne książki z zakresu wspinaczek
wysokogórskich. Prawda jest taka, iż „Wszystko za Everest” nie przekazuje nam
tylko suchej wiedzy na temat himalaizmu, ale również jej treść zawiera wiele
informacji o człowieku i tego jak może zachować się w sytuacji ekstremalnej. Na
podstawie historii uczestników wyprawy dowiadujemy się o motywach jakie pchają
ludzi w tak trudne warunki i jaką wytrzymałością może wykazać się nasze ciało w
sytuacjach krytycznych. Na podstawie relacji każdego z uczestników z kolei
dociera do nas, że jedna sytuacja widziana przez kilka osób, będzie w ustach
każdego opowiedziana inaczej i będzie nieco lub znacznie odbiegać od wersji
przedstawionej przez innych. Myślę iż w przypadku sytuacji traumatycznych i
zagrażających życiu ma to jeszcze większy oddźwięk. W związku z powyższym
gorąco polecam!
E.J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz