piątek, 30 stycznia 2015

Wzgórze Dzikich Kwiatów, Kimberley Freeman

„Wzgórze Dzikich Kwiatów” to książka pod wieloma względami niezwykła. Jest to powieść obyczajowa, której akcja rozgrywa się w kilku miejscach, a mianowicie : na Tasmanii, w Sydney, Glasgow oraz w Londynie. Bohaterkami powieści są dwie kobiety: babcia (Beatrice Blaxland- Hunter) oraz jej wnuczka (Emma Blaxland- Hunter). Wydarzenia, o których tu mowa sięgają lat ’30 XX wieku, aż po rok 2009. Beattie pochodzi z biednej szkockiej rodziny, a kiedy zachodzi w ciążę z żonatym mężczyzną jej życie bardzo się komplikuje. W konsekwencji trafia na Tasmanię, gdzie po latach udaje jej się osiągnąć sukces, o którym zawsze marzyła. Życie Beattie jest jednak burzliwe i pełne tajemnic, których nigdy nie zdradzi swojemu mężowi, którego pozna w Sydney. Wnuczka Beattie- Emma jest światowej sławy primabaleriną. Taniec jest dla niej wszystkim, niestety poza nim Emma nie ma niczego i zaniedbuje każdą inną sferę swojego życia. Po śmierci babki Emma wraca do posiadłości na Tasmanii czyli na Wzgórze Dzikich Kwiatów, aby przejrzeć pamiątki po Beattie. Porządkując rzeczy babki powoli odkrywa również jej tajemnice i odnajduje sens życia właśnie tam.

            Powieść ta jest niesamowita z wielu względów. Po pierwsze czyta się ją „jednym tchem”, po drugie jest bardzo klimatyczna, nostalgiczna i sentymentalna zarazem. Bohaterowie powieści, w szczególności Beatrice Blaxland są bardzo wyraziści, można się do nich przywiązać i dosyć łatwo wczuć w ich położenie. W książce autorka w dosadny sposób pokazała do czego mogą doprowadzić uprzedzenia rasowe oraz ocenianie ludzi na podstawie plotek, a także bigoteria. Świetnie ukazuje jaka była pozycja kobiety w latach ’30, szczególnie matki samotnie wychowującej dziecko. Wydarzenia tu opisane wywołują różne emocje, skłaniają do myślenia i refleksji. Na pewno nie jest to powieść łatwa, lekka i przyjemna, ale naprawdę warto po nią sięgnąć.  

Elwira Jóźwiak

czwartek, 29 stycznia 2015

Córka kapitana, Leah Fleming

„Córka Kapitana”- to powieść, która wciąga od pierwszych stron. Najsłynniejsza na świecie katastrofa wodna. Ogromny liniowiec w okamgnieniu pochłonięty przez ocean.
TITANIC- to na jego pokładzie autorka książki umieszcza akcję powieści, to na jego pokład każe wsiąść głównym bohaterom.
May Smith wraz z mężem i córka płynie w kierunku lepszego i nowego życia.
Celeste Parks, żona bogatego amerykańskiego przedsiębiorcy, wraca do domu z poczuciem, że nic dobrego nie spotka ją w życiu.
Góra lodowa – zderzenie z nią  statku na zawsze odmieni i splecie losy dwóch kobiet i ich bliskich.
May – traci z oczu męża i córkę, ale do szalupy ratunkowej na której pokładzie się znajduje podpływa sam kapitan TITANICA i wręcza jej owinięte w kocyk niemowlę...
Leah Fleming – potrafi pisać z wyczuciem, umiejętnie buduje fabułę, dawkuje emocje.        Z głównymi bohaterkami: May i Celeste  czytelnik zżywa się jak z rodzonymi siostrami. Razem z nimi przeżywa tragedię i razem próbuje poskładać rozbity na kawałki świat w całość.
Kobiety kruche, ale jakże dzielne – niezatapialne. Kobiety, które nie pozwoliły zatonąć swoim marzeniom. Różne ale tak samo silne, zdające sobie sprawę, że bycie kobietą  nie ogranicza się do stanowienia błyszczącej ozdoby dla mężczyzny.
Pomimo objętości ( prawie 600 stron ) gorąco polecam na niejeden długi wieczór pod kocem z dala od przerażająco lodowatego i okrutnego oceanu.

Barbara Słupek

wtorek, 27 stycznia 2015

Kino Otwarte- pokaz filmów z Arturem Żmijewskim


List z powstania, Anna Klejzerowicz (recenzja naszej stałej Czytelniczki, pani Barbary Słupek)

„List z powstania” to książka obyczajowo – sensacyjna z XX-wieczną historią Polski w tle. Nie jest to książka przy której można odpocząć i zrelaksować się czy też odprężyć. To książka która skłania czytelnika do refleksji.
Po tytule książki Anny Klejzerowicz sądziłam, że jej fabuła będzie się rozgrywać w czasie II wojny światowej, kiedy Warszawę ogarnął zryw powstańczy.
I tu głęboko się rozczarowałam, bo tak naprawdę w tym okresie ma miejsce tylko prolog powieści. Cała akcja rozgrywa się na przestrzeni kilkudziesięciu lat od wojny po czasy współczesne.
Postacie – matka i córka, dwie kobiety wywodzące się z rodziny, która wskutek działań wojennych bardzo ucierpiała, a właściwie rozpadła się w pył.
Przed wojną, na pięknym Żoliborzu w willi zamieszkiwali  doktorostwo Bańkowscy. Ojciec  rodziny – szanowany chirurg, matka wzorowa żona. Mieli dwie córki- starszą Hannę i młodszą Julię. Okrutna wojna zburzyła ich rodzinne szczęście , podobnie jak i wielu setek polskich rodzin.
Julia – młodsza córka, tuż przed  wybuchem powstania zostaje wywieziona na wieś. Po wyzwoleniu ktoś z rodziców miał się po nią zgłosić. Niestety wojna się skończyła, a mała dziewczynka została odwieziona do sierocińca. Po pewnym czasie trafia pod opiekuńcze skrzydła ciotki.
Jak się dowiedziała później jej rodzice zginęli, a po siostrze, uczestniczce powstania ślad zaginął.
Wieloletnie poszukiwania położyły się cieniem na życiu Julii i jej córki Marianny. Uparte dążenie do odkrycia prawdy sprowadziło na obie kobiety nie tylko cierpienie, ale stało się również złym i okrutnym fatum.
Powieść budzi ogromne emocje, odkrywa prawdę o bolesnych kartach historii. Książka jest zagadkowa, tajemnicza ale ma bardzo wyrazisty klimat.
Myślę, że może znaleźć uznanie w oczach miłośników sensacji jak również wśród tych co lubią lektury z wątkiem kryminalno- historycznym.
Barbara Słupek



piątek, 23 stycznia 2015

Prosimy o recenzje książek!

Uwaga! Uwaga!
Zachęcamy wszystkich naszych Czytelników (starszych i młodszych) do wysyłania na adres mailowy biblioteki recenzji książek, które zrobiły na Was wrażenie i pozostały w waszej pamięci. Recenzje nie muszą być rozbudowane. Wystarczy napisać kilka zdań o polecanej (lub niepolecanej;) książce oraz wzmiankę o temacie przewodnim powieści/reportażu etc.  Zachęcamy do wysyłania ich do nas, a na najlepszych recenzentów czekać będą nagrody w postaci książek.

czwartek, 22 stycznia 2015

Japoński wachlarz. Powroty, Joanna Bator

Czy wiecie, że Japończycy, aby dotrzeć do celu w Tokio, muszą rysować mapki, ponieważ w stolicy Japonii ulice nie mają ani nazw, ani numerów? Czy wiecie, dlaczego Japończycy są jednym z najdłużej żyjących narodów na świecie? Dlaczego Japończycy myją rzeki? Czy Japończycy lubią obcokrajowców? Ile czasu potrzeba, aby nauczyć się japońskiego? Dlaczego aby poruszać się po japońskim mieszkaniu potrzeba aż trzech par kapci? Ja już wiem, ponieważ jestem po niezmiernie wciągającej lekturze reportażu Joanny Bator pt. „Japoński wachlarz. Powroty”. Autorka napisała tę książkę na podstawie swoich wspomnień z dwuletniego pobytu w „Kraju Kwitnącej Wiśni”. Opisuje relacje jakie nawiązała z Japonkami, które dane było jej poznać, nie tylko od strony oficjalnych kontaktów. Zachowania Japończyków wobec innych narodów, a także wobec rodaków są w książce wnikliwie przedstawione, pewnie ze względu na fakt, iż jest to jedna z pierwszych rzeczy, która zwraca uwagę nowo przybyłych. Japońska powściągliwość w okazywaniu emocji i jakichkolwiek uczuć może dziwić, ale również może wzbudzić podziw. Ambiwalentne odczucia mogą pojawić się wobec każdego japońskiego „dziwactwa”, o którym dowiemy się z książki. Mnie „Japoński wachlarz” ujął ilością ciekawostek o Japonii, którą znałam wcześniej jedynie od strony mangi i najnowszych technologii informatycznych. Dowiedziałam się mnóstwa ciekawych informacji o tym kraju. Większość z nich była dla mnie szokująca, niektóre zwyczaje Japończyków zupełnie mnie rozbawiły, inne zdziwiły a jeszcze inne zasmuciły. Jest to książka, która w większości zaskakuje czytelnika, szczególnie tego, który Japonii nie zna, lub zna tylko pobieżnie. Po jej zakończeniu uważam, że Japonia jest niezwykła, ale nie ma dla niej miejsca na liście krajów, do których chciałabym pojechać. 

Elwira Jóźwiak

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Kącik gier towarzyskich

W Bibliotece pojawiły się bardzo ciekawe gry towarzyskie, takie jak:  „Hobbit”, „Byli sobie podróżnicy” i „Gra w słówka”. Z tej okazji zapraszamy dzieci, młodzież, jak również dorosłych do Biblioteki i do korzystania z naszych gier. Grać można na miejscu, trzeba tylko zgromadzić odpowiednią liczbę graczy. Gorąco polecamy. Gry już na was czekają!!!





środa, 7 stycznia 2015

Ocalmy od zapomnienia historię gminy Nieporęt

Biblioteka Publiczna Gminy Nieporęt  i Nieporęckie Stowarzyszenie Historyczne zapraszają mieszkańców gminy do współpracy w ramach utrwalania historii naszej gminy
W Bibliotece Publicznej Gminy Nieporęt  działa Cyfrowe Archiwum Tradycji Lokalnej. Prosimy o przynoszenie do Biblioteki swoich starych  fotografii, dokumentów, listów, kronik  dotyczących Państwa rodziny oraz  naszej gminy.

Dzięki wsparciu Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego i opiece merytorycznej Fundacji Ośrodka Karta, Biblioteka w Nieporęcie gromadzi, opracowuje i udostępnia na specjalnej stronie internetowej fotografie, dokumenty i pamiątki dotyczące przeszłości gminy Nieporęt. Celem projektu jest zachęcenie mieszkańców gminy, regionalistów i zainteresowanych osób do przekazywania bądź udostępniania do zeskanowania fotografii, dokumentów i pamiątek dotyczących własnej rodziny lub gminy Nieporęt. Program nie jest ograniczony czasowo. Poniżej prezentujemy kilka zdjęć już zebranych w naszych Archiwach. 


Fot. 1. Dom Katolicki im. Ojca Świętego     Piusa XI. W tym budynku znajdowała się czytelnia parafialna oraz świetlica.             Źródło: nieporet.archiwa.org


Fot. 2. Budynek Szkoły powszechnej w Nieporęcie  tzw. "Dworek" z 1937 . Zdjęcie ze zbiorów Włodzimierza Bławdziewicza.  
Źródło:  nieporet.archiwa.org









Fot. 3. Dąb Wolności udekorowany Orłem RP i symbolem Polski Walczącej (zdjęcie z roku 1943). Zdjęcie pochodzi z książki "Dzieje Nieporętu 1387-2009" Włodzimierza Bławdziewicza.