W
ostatnim czasie, chyba za sprawą jesieni, która zawitała u nas całkiem niedawno,
mam nieustanną ochotę na czytanie powieści kryminalnych, albo takich, które
zawierają chociażby wątek kryminalny. Tym sposobem trafiłam na powieść „Motylek”
autorstwa Pani Katarzyny Puzyńskiej. Jest to pierwszy tom cyklu „Lipowo”, który
jak dotąd zawiera pięć tomów, a w listopadzie ukaże się kolejna część. Na
początku z rezerwą odnosiłam się do czytanej powieści. Ot, kolejne czytadło
pomyślałam sobie, ale książka bardzo przyjemnie mnie zaskoczyła. Akcja „Motylka”
rozkręca się powoli, ale dzięki temu chronologia następujących po sobie zdarzeń
jest łatwa do zapamiętania i przyswojenia, co jest dla mnie ważne w przypadku
powieści z tego gatunku. Bohaterami powieści są policjanci z małego wiejskiego
posterunku w miejscowości Lipowo. Na pierwszy plan wysuwa się również nowa
mieszkanka Lipowa- Weronika, która sprowadziła się na prowincję, aby pozbierać
się po nieudanym małżeństwie. Im dalej
tym postaci pojawia się coraz więcej, ale autorka bardzo dobrze poradziła sobie
z opisem ich osobowości i cech przewodnich, co sprawia, że nie można się pogubić
i wiadomo jest kto jest kim. Często czytając powieści kryminalne spotykam się
ze zbyt dużą ilością bohaterów zarówno pierwszego jak i drugiego planu co
sprawia, że nie zawsze wiem o kim czytam. W powieści Pani Puzyńskiej tego
problemu nie miałam, a bohaterowie to osoby „z krwi i kości”, do których można
łatwo się przywiązać (stąd moja radość, że są kolejne tomy tej serii). Sprawa
zabójstwa, której dotyczy owa część jest świetnie rozpisana. Czytelnik
stopniowo uzyskuje informację o przebiegu śledztwa, które są podane w sposób
wzbudzający zainteresowanie i odpowiednie napięcie. Czytając miałam wiele
hipotez, kto jest zabójcą, ale niestety (albo stety) żadna nie była trafna i
prawdę poznałam dopiero na kilka stron przed zakończeniem książki.
Jeśli macie ochotę na dobry kryminał
polecam z cała stanowczością „Motylka” i dalszy ciąg książek o Lipowie,
koniecznie w towarzystwie dużego kubka herbaty z miodem i cytryną J
Elwira
Jóźwiak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz