czwartek, 29 stycznia 2015

Córka kapitana, Leah Fleming

„Córka Kapitana”- to powieść, która wciąga od pierwszych stron. Najsłynniejsza na świecie katastrofa wodna. Ogromny liniowiec w okamgnieniu pochłonięty przez ocean.
TITANIC- to na jego pokładzie autorka książki umieszcza akcję powieści, to na jego pokład każe wsiąść głównym bohaterom.
May Smith wraz z mężem i córka płynie w kierunku lepszego i nowego życia.
Celeste Parks, żona bogatego amerykańskiego przedsiębiorcy, wraca do domu z poczuciem, że nic dobrego nie spotka ją w życiu.
Góra lodowa – zderzenie z nią  statku na zawsze odmieni i splecie losy dwóch kobiet i ich bliskich.
May – traci z oczu męża i córkę, ale do szalupy ratunkowej na której pokładzie się znajduje podpływa sam kapitan TITANICA i wręcza jej owinięte w kocyk niemowlę...
Leah Fleming – potrafi pisać z wyczuciem, umiejętnie buduje fabułę, dawkuje emocje.        Z głównymi bohaterkami: May i Celeste  czytelnik zżywa się jak z rodzonymi siostrami. Razem z nimi przeżywa tragedię i razem próbuje poskładać rozbity na kawałki świat w całość.
Kobiety kruche, ale jakże dzielne – niezatapialne. Kobiety, które nie pozwoliły zatonąć swoim marzeniom. Różne ale tak samo silne, zdające sobie sprawę, że bycie kobietą  nie ogranicza się do stanowienia błyszczącej ozdoby dla mężczyzny.
Pomimo objętości ( prawie 600 stron ) gorąco polecam na niejeden długi wieczór pod kocem z dala od przerażająco lodowatego i okrutnego oceanu.

Barbara Słupek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz