„Córka Kapitana”- to powieść, która wciąga od pierwszych stron. Najsłynniejsza na
świecie katastrofa wodna. Ogromny liniowiec w okamgnieniu pochłonięty przez
ocean.
TITANIC- to na jego pokładzie autorka książki
umieszcza akcję powieści, to na jego pokład każe wsiąść głównym bohaterom.
May Smith wraz z mężem i córka płynie w kierunku lepszego i
nowego życia.
Celeste Parks, żona bogatego amerykańskiego przedsiębiorcy, wraca do
domu z poczuciem, że nic dobrego nie spotka ją w życiu.
Góra lodowa – zderzenie z nią statku na zawsze odmieni i splecie losy dwóch
kobiet i ich bliskich.
May – traci z oczu męża i córkę, ale do szalupy
ratunkowej na której pokładzie się znajduje podpływa sam kapitan TITANICA i
wręcza jej owinięte w kocyk niemowlę...
Leah Fleming – potrafi pisać z wyczuciem, umiejętnie
buduje fabułę, dawkuje emocje. Z
głównymi bohaterkami: May i Celeste
czytelnik zżywa się jak z rodzonymi siostrami. Razem z nimi przeżywa
tragedię i razem próbuje poskładać rozbity na kawałki świat w całość.
Kobiety kruche, ale jakże dzielne – niezatapialne. Kobiety, które nie pozwoliły
zatonąć swoim marzeniom. Różne ale tak samo silne, zdające sobie sprawę, że
bycie kobietą nie ogranicza się do
stanowienia błyszczącej ozdoby dla mężczyzny.
Pomimo objętości ( prawie 600 stron ) gorąco polecam
na niejeden długi wieczór pod kocem z dala od przerażająco lodowatego i
okrutnego oceanu.
Barbara Słupek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz